Majowe przedpołudnie, jestem na szkoleniu organizowanym przez pewną państwową instytucję finansową. Spotkanie prowadzi sympatyczny pan. Wita nas wszystkich szerokim uśmiechem. Mówi ciekawie, dynamicznie i z werwą. Zapowiada się interesująco! Niestety już po chwili cały czar pana prelegenta pryska. Co takiego się stało? Pan po prostu rozpoczął swoją prezentację. Usiadł i… nie wstał już do końca. Mówił monotonnym głosem i często „ratował się” czytając treść swojej prezentacji. Biedak, pewnie nie wiedział, że człowiek jest w stanie czytać 5 razy szybciej niż mówić, więc niepotrzebnie się trudził. Jak się pewnie domyślasz publika szybko przysnęła, a przynajmniej większa jej część. Zgadnij, w której grupie byłem… Do tego prezentacja była wizualnym koszmarem. Chcesz dowody? Proszę bardzo!
Jak zatem uniknąć tego typu prezentacyjnych błędów? Oto dekalog mówcy/prezentera:
Po pierwsze: Zrób slajd tytułowy
Na pierwszym slajdzie umieść tytuł wystąpienia oraz swoje imię i nazwisko.
Po drugie: Zrób slajd końcowy
Na ostatnim slajdzie umieść swoje dane kontaktowe. Niech Cię znajdą.
Po trzecie: Pisz hasła, nie zdania
Na slajdach nie pisz całych zdań (tzw. ściana tekstu), a jedynie krótkie sformułowania w formie haseł, równoważników zdań, które będziesz potem rozwijał.
Po czwarte: Użyj kontrastujących kolorów
Dobierz odpowiednią kolorystykę slajdów. Ich treść musi być dobrze widoczna z każdego miejsca sali.
Po piąte: Użyj dużej czcionki
Zastosuj dużą czcionkę, by - jak wyżej - była łatwa do odczytania także przez osoby siedzące z tyłu sali.
Po szóste: Jeden slajd to jedna kwestia
Na jednym slajdzie poruszaj tylko jedno zagadnienie. Co za dużo to niezdrowo.
Po siódme: Dodawaj multimedia
Urozmaicaj prezentację. Jeśli się da dodaj pliki filmowe i/lub dźwiękowe.
Po ósme: Nie prezentuj tylko opowiadaj
Nie zanudzaj ludzi danymi, liczbami. Jeśli już musisz obuduj te cyferki w historię. Porównaj je do czegoś. Niech sobie to wyobrażą np. - Produkujemy dziennie 1000 rolek papieru toaletowego. Gdybyśmy je rozwinęli powstałaby biała droga jak z Warszawy do Lublina.
Po dziewiąte: Sprawdź pisownię
Przejrzyj wszystko pod kątem ortografii. Błędy czy literówki świadczą o pośpiechu w przygotowaniu prezentacji i twoim braku profesjonalizmu.
Wreszcie, po dziesiąte: Zaplanuj czas
Ogranicz ilość treści i liczbę slajdów tak, aby zmieścić się w planowanym czasie. A potem przećwicz wszystko dokładnie w domu!
Dobrze przygotowana prezentacja to jedynie połowa sukcesu. Dobry mówca/prezenter/prelegent powinien zadbać także o inne aspekty istotne w procesie publicznego przemawiania, czyli:
Stój zawsze przodem lub bokiem do widowni. Jeśli jesteś odwrócony, bo np. piszesz coś na flipcharcie/tablicy napisz to spokojnie, w milczeniu, potem odwróć się i dopiero mów!
Jeżeli musisz prezentować na siedząco (KOSZMAR!) staraj się być dobrze widoczny i mów głośno i dynamicznie.
Gdy mówisz, miej twarz zwróconą w stronę widowni (a nie ściany, podłogi czy planszy). Mów do ludzi, nie do tablicy!
Jeżeli przemawiasz do mikrofonu, sprawdź wcześniej czy działa.
Jeżeli trzymasz coś w dłoniach np. pilota do prezentacji/długopis/okulary nie BAW SIĘ TYM. To rozprasza publiczność.
Podsumowując:
Odpowiednio wcześniej przemyśl całą prezentację i zabierz się za slajdy DOPIERO, gdy będziesz już wiedział co chcesz przekazać publice. NIGDY odwrotnie! Częstym błędem mówców jest bowiem to, że najpierw odpalają komputer. A potem są zdziwieni, że mają pustkę twórczą. Nie tędy droga. Gdy prezentacja będzie już gotowa i przećwiczona zadbaj o odpowiedni strój, właściwą formę prezentacji, sprzęt techniczny, opanuj gesty, mów mocnym, modulowanym głosem (nie przynudzaj!) i zabierz ze sobą SZEROKI UŚMIECH. A wtedy uwierz mi, wszystko ci się uda!
Foto: Źródło własne.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera, a jako pierwszy dowiesz się o nowościach na moim blogu.